Top Secret nr 4 wygrzewał się w promieniach wiosennego słońca, leżąc w kioskowych witrynach w kwietniu 1991 roku. Jak przystało na numer kwiecień/maj 1991. Muszę przyznać, że dwa miesiące oczekiwania na kolejny TS dłużyło się w owych czasach niemiłosiernie. Dziś przeciwnie. Dwa miesiące, wydawać by się mogło szmat czasu na przygotowanie wpisu, a ledwo zdążyłem.
Przeciwnościom losu i innym podstępnym czasożercom mówimy jednak nasze stanowcze „Nie!” Czujemy przecież, że to już czas. Ile można czekać? Chyba tak szybko nie upadli chłopaki? Zniecierpliwieni udajemy się czwarty dzień pod rząd, a dziś drugi już raz do pobliskiego kiosku (rano TS nie było), przyklejamy nos do szyby. I… jest!!! A w środku same smakowite kąski.
Nie sposób przeoczyć podsumowania Ankiety. Czy nasza maszyna dzieli i rządzi? A może już/jeszcze nie? Brak wymienionego w ankiecie touch tableta do kompa (nie takiego, o jakim dziś myślimy), nie jest największym problemem. Przecież część z nas komputera jeszcze nie ma i chodzi grać u kolegi.

Ankieta sprawiła ówczesnej Redakcji sporo kłopotu z okiełznaniem wyników, klątwa ankiety żyje nadal, sprawiła psikusa mnie i nie tylko mnie. Komu jeszcze, to zagadka dla spostrzegawczych.
Nie samą ankietą czytelnik Top Secreta żyje. Do kompletu w numerze znajdziemy całkiem praktyczny słownik terminów komputerowych i growych ze zrozumiale zapisaną wymową – nie tak, jak w słowniku Stanisławskiego pożyczanym od ojca. A propos pożyczania słownika, to dodatkowy argument, że komputer nie jest do gier, tylko do nauki. Trzeba wreszcie ten komputer kupić, drodzy Rodzice. Może być na raty…

Amigi nie wygrałem, ale są nowe konkursy. Ciąg dalszy Teczki Tajniaka i uwaga – rubryka, w której zaistnieć można bez posiadania maszyny do grania, przesyłania opisu czy mapy – czyli SUPERY!
Sporo ciekawych opisów: North & South, ciąg dalszy The Last Ninja 2, jeszcze repeta o Defender of the Crown. Tytuły porozkładane na czynniki pierwsze – teraz trzeba tylko z kumplami zdobyć gdzieś te gry.
Dziś też można spróbować w nie zagrać. Jest więc co robić. Do przeczytania w opisie następnego numeru!
BTW Tu Avok. Przypominam o trwającym konkursie czytelników #7. Jesteśmy w połowie terminu nadsyłania odpowiedzi, wiecie co to znaczy? Do roboty więc, pytania nigdy nie były jeszcze takie łatwe! A nagrody prestiżowe.


źródło zdjęć:
Top Secret nr 4, 4-5/1991
Te ręcznie rysowane wykresy ankiety… Niby od linijki, a krzywo 🙂
Pamiętam, że nie tylko w przedszkolu, ale i w podstawówce też mi tak czasem wychodziło. Niby od linijki, ale proste równolegle nieuchronnie się ku sobie zbliżały…
Trójkąty nie domykały się na wierzchołku. A dopiero co, jak przyszło szkicować bryły – prostopadłościań np 🙂