W tym miesiącu papierowa kumulacja. Za dwa tygodnie wyjdzie numer specjalny Amiga Extreme, w tym ukazały się CD-Action i świeżutki czerwcowy numer PSX Extreme. W sumie ponad 400 stron do przeczytania! A marudy dalej marudzą, że z prasą drukowaną u nas jest źle. Taki żarcik 😉 Zerknijmy szybko na bieżący numer: 116 stron za 24,99 zł, czyli bez zmian. Daję okejkę i zaglądamy do środka.

Konsolometry wskazują górne warstwy stanów średnich, czyli lekko powyżej połowy: PS4/PS5 – 6/10, XOne/XSX – 7/10, Switch – 6/10. Odpowiada to liczbie i jakości opisanych gier, które, podobnie jak miesiąc temu, nie powalają. Łącznie zamieszczono 2 playtesty, 1 retro-recenzję i 24 recenzje, których część z racji niewielkiej objętości nazwałbym raczej mini-recenzjami. Tytuł gry numeru zgarnęło Senua’s Saga: Hellblade II, choć „jedynie” z notą 8/10. Ta gra po premierze wzbudza sporo emocji, od zachwytów po jęki zawodu. Spytałem Juniora, którą w nią grał: „audiowizualne arcydzieło, ale gameplayowe dno: symulator chodzenia przed siebie, zerowa interakcja z otoczeniem i uboga walka.” Cóż, ja nie grałem, a Komodo, który wlepił jej naklejkę „debeściaka”, widać dostrzegł w niej coś jeszcze. Sprawdzimy. Prawdziwie najwyższe oceny zgarnęły Hades II (9/10), The Night of the Rabbit (8,5/10) i The Alters (8,5/10). Tym razem kupy numeru nie ogłoszono, a najniższe noty – 5/10 – otrzymały Phantom Fury, Crown Wars: The Prince i Morbid: The Lords of Ire. Co do The Alters, produkcją 11 bit studios jaram się od dawna, podobnie jak redaktorzy belgijskiego Gameplay’a, o czym pisałem w styczniu. Może być z tego hit. Interesuje mnie też nowy asasyn – Assassin’s Creed Shadows. Nie wiem jak człowiek w kapturze sprawdzi się w feudalnej Japonii, ale po scalakowaniu poprzedniej części odczuwam ssanie na nowy tytuł, więc tak czy siak zapkę ZAX-a przeczytam.

W tym miesiącu w publicystyce są aż trzy Tematy Numeru: mikrotransakcje (od słynnej zbroi dla konia po dzień dzisiejszy), historia uniwersum Fallouta oraz to co mnie zainteresowało najbardziej: wspomnienie konsoli Nintendo 64. Wspaniała konsola, wiem bo miałem i choć na gry szła cała wypłata, nie żałuję. Poczytam także o rynku konsol w Korei Południowej (ciekawe czy o tym samym piszą w ostatnim CD-Action), koncercie The Last of Us (na pewno o tym piszą w ostatnim CD-Action), serii „Mroczna Wieża” Stephena Kinga i zawodzie kaskadera w filmie, grach i poza nimi (o tym akurat nie piszą w ostatnim CD-Action). Niezwykle interesująco zapowiada się również artykuł o słynnych „Żołnierzach Kosmosu” – IMO chyba najbardziej niejednoznacznym acz świetnie zrealizowanym filmie SF w dziejach. To i tak nie wszystko. Prawie 50 stron publicystyki – jest co chłonąć!
Tradycyjnie „szmatławiec” serwuje kupę kącików stałych i felietonów. Wymieniam je co numer, a nic się jak dotąd nie zmienia (łącznie ze zdjęciami facjat zg(red)ów, te same od 10 lat), więc nie będę się powtarzał. Powtórzę najwyżej za miesiąc 🙂 Tymczasem nie przedłużam, miękki fotel oporządzam, szklaneczkę zimnego mleka przysuwam, Rotary nastawiam i lekturę poczynam. Strona 56, retrorecenzja… czego? Rapid Racera? Niezły wybór z puli 8 tys. szarakowych gier 🙂
źródła zdjęć:
PSX Extreme nr 321, 6/2024
Gameplay nr 330, 1/2024
https://www.filmweb.pl/film/%C5%BBo%C5%82nierze+kosmosu-1997-207/photos/308524


Na FB Śledzia (prawie miesiąc temu) pojawił się ciekawy wpis…
„No to… KDP 100+
Zapowiedź komiksu!
Premiera na 35. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi, 14-15 IX 2024!
KDP 100+ to kontynuacja albumu autorstwa Michała Śledziu Śledzińskiego KDP 64+ nominowanego w 2021 roku do nagrody Najlepszy Polski Album Komiksowy na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Obie publikacje zawierają komplet odcinków serii KDP publikowanej na łamach magazynów PIXEL oraz PSX-Extreme w latach 2015-2024, grafiki stworzone przez Śledzia na potrzeby okolicznościowych wydań specjalnych, archiwalne ilustracje a także niepublikowane wcześniej rysunki i komiksy.”
„KDP 100+ będzie wydany w wersjach z miękką i twardą okładką. W środku na 80 stronach znajdziecie serię KDP (odcinki 65-100), serię ParaGra (wszystkie 10 odcinków z lat 2009-201 pierwotnie opublikowanych w magazynie Play), komiksowe ulotki przygotowane na start sklepu GOG.com, projekty Śledzia (tła, postaci, komiksowe kadry) z nieopublikowanej gry Zombie Waaars, galerię grafik oraz całkowicie świeży, niepublikowany komiksowy materiał z 2024 – KDP x Fido & Mel (czyli powrót klasycznych postaci z magazynu Świat Gier Komputerowych).”
Perez – po przejęciu sterów – wprowadził w życie nowy zwyczaj, polegający na tym, że każdy kolejny numer „PSX Extreme” ukazuje się w pierwszy czwartek danego miesiąca. Czyli #322 wyjdzie 4 lipca. Zapowiedź każdego następnego wydania obwieszczana jest zawsze tydzień wcześniej. Zatem powinna się pojawić 27 czerwca. Tymczasem poznamy ją już 3 dni wcześniej! Właśnie dzisiaj!
Nie dosyć, że magazyn wychodzi zawsze na czas, to jeszcze jego zapowiedź jest prędzej, niż zwykle. Ale się porobiło.
https://www.facebook.com/photo?fbid=1087346896227380
Nakład PSX Ekstrem, który oszacowałeś na 13 K wydaje się prawdopodobny. Może nawet sięgać 16K. Pokrywa się to z liczbą wyświetleń filmu na YT na temat 25 Ikstrima, która wynosiła 16K w pierwszym miesiącu. Na marginesie, zaskakuje tak słaby wyniki, bo o ile znaczna część czytelników odeszła, to film o dziejach pisma, powinien przykuć uwagę starych czytelników. Trudno to ocenić, ale ludzi czytających ekszyna, mogłoby być, na przestrzeni lat, ok. 200K. Chociaż nie mam, żadnych podstaw, żeby tak sądzić, liczba wydaje mi się realna.
To jest uśrednienie pisane tak trochę na kolanie. Jeśli nie mamy pełnego obrazu od wydawcy, musimy posiłkować się układaniem tych kawałków puzzli, które posiadamy, próbując domyślić się, jak wygląda całość.
Trzeci komentarz od góry…
https://zapach-papieru.pl/2024/05/psx-extreme-nr-5-2024-320/comment-page-2/
Nie podejmuję się porównywania średniego poziomu sprzedaży magazynu, z liczbą wyświetleń jubileuszowego filmiku na YT. Zbyt dużo zmiennych. Wyświetlenie filmiku to jedynie kliknięcie linku i albo obejrzenie całości, albo rzucenie okiem na przewijaniu. Kupno magazynu jest bardziej angażujące.
Rdzeniem kupujących „PSX Extreme” są jego (od 2,5 dekady) czytelniczy weterani. Przydała by się jakaś ankieta, która by pokazała, jak to wygląda na chwilę obecną.
Przeczytałem felieton Adama Piechoty, dotyczący przyszłości miesięcznika.
„Dużym wydarzeniem dla Ikstrima jest, jeśli numer Y kupi o 200 osób więcej niż numer X. Przy 200 tysiącach nakładu CD-Action w roku 2000 brzmi to jak smutny żart albo pisanie w stanie wczorajszym i pomylenie się o jedno zero.”
Jaki jest sens porównywać poziom sprzedaży z nakładem i to w relacji 2024 – 2000? No jaki?
„Nie ma szans, by miesięcznik o grach, który obecnie ma niemal trzydziestkę na karku, przeżył tę dekadę. Co innego z marką PSX Extreme.”
Czyli ostatni DRUKOWANY numer MIESIĘCZNIKA wyjdzie w 2029 roku, ale i równie dobrze w roku 2026. Dodajcie do tego słowa Pereza z forumka, z tematu o #321 (str. 13)…
„Natomiast jak najbardziej jest opcja np. kiedyś przejścia na model choćby taki jak specjale – czyli przedsprzedaż + prenumeraty, bo obecnie duży koszt (w zasadzie największy) to druk, bo drukujesz duuużo na górkę, co potem idzie na przemiał. A np. takiego specjala ja teraz drukuję sobie to, co zamówione plus tam powiedzmy na górkę 15-20%, co się z czasem sprzeda.”
A teraz połączcie kropki. Na myśl przychodzi cytat – nie ma przypadków, są tylko znaki.
„Po co nam te kilkanaście stron zapowiedzi i playtestów? Po co newsy, które nie są newsami nawet w dniu premiery numeru? Czy nie lepiej byłoby w dziale recenzji albo zrezygnować z części mniejszych rzeczy, albo wszystkiemu dać choć jedną stronę na rozwinięty tekst, dla którego autorowi warto byłoby poświęcić dwa wieczory na granie? Czy większa objętość, którą rekompensowaliśmy wzrost ceny, powinna być absolutnie w każdym numerze, nawet takim, który powstaje na wariackich papierach? Tymi pytaniami Roger i Perez zajmować się będą zapewne w najbliższych miesiącach, gdy chaos związany ze zmianą firmy trochę zmaleje.”
O ile Rogera można nazwać KRÓLEM, tak Piechotę w żadnym wypadku nie można nazwać BŁAZNEM. Dlaczego odnoszę się do średniowiecza? Otóż do roli tego drugiego należało między innymi bycie ustami króla. Takie skojarzenie przyszło mi na myśl, gdy we felietonie czytam to, o czym Roger powinien napisać we wstępniaku.
Piechota jest SKRYBĄ. Jednym z najlepszych.
„Tymczasem ekipa CD-Action może dużo (czy przesadzam z tym „dużo”? pewnie tak) spokojniej planować zawartość każdego numeru, dać autorom milsze terminy, zrezygnować z niepotrzebnego tłuszczu.”
Każdy skryba – z racji częstego obcowania z tekstami – wyrabia w sobie rozpięty wachlarz słów. Zna wiele ich zamienników, aby w przypadku własnych dzieł, unikać powtórzeń oraz ubogacając je formą – czynić przyjemniejszymi w czytaniu. Czy musiało paść określenie „tłuszczu”? Nie mogło „zapełniania stron”, „marnowania kartek”, „dawania wypełniaczy”, „zapchajdziurostwa”? Najprawdopodobniej z mojej strony jest to nadinterpretacja po prostu. Podobnie jak w przypadku słów Rogera z forumka, z tematu o #318 (str. 5)…
„Ja za Patronite nie odpowiadałem nawet w promilu, ale na pewno środki te pomogły w utrzymaniu magazynu na powierzchni.”
Autor omawianego felietonu, o wydaniach specjalnych napisał tak…
„Współczesny trend na te wydawnictwa zawdzięczamy CDA, bo pierwszy numer ich Retro wyszedł w październiku 2016 r., ale przypisujemy raczej nam.”
SECRET SERVICE miał wydania specjalne i „Kompendia Wiedzy” jeszcze przed końcem ubiegłego milenium. Na początku obecnego, ŚWIAT GIER KOMPUTEROWYCH drukował wydania „Extra”. GRY KOMPUTEROWE dały graczom „Poradniki” i „Special CD”. BAJTEK oferował „Numery Specjalne” już pod koniec lat ’80! Zatem jeszcze raz – komu zawdzięczamy? Przypisujemy PSX EXTREME’owi, może i tak.
„W pewnym sensie: zachłanności poprzedniego wydawcy (…), który widząc potencjał rynkowy numeru zerowego, wrzucił wyższy bieg produkcyjny, czasem za szybko informując czytelników o planowanych rzeczach. Pegasus, Saturn, PS2, Dreamcast – szło nader prędko.”
Łapusz ów wyższy bieg produkcyjny wrzucił z powodu… zachłanności? Dobrze przeczytałem? Czy może raczej w trosce o zapewnienie istnienia „PSX Extreme”? Spytam inaczej – jak bieg produkcyjny wygląda obecnie, dlaczego obrano taki właśnie i czemu w przypadku „Retro”, od nowego roku będzie identyczny? Uważam, że są to tak zwane WSPORNIKI. Wysuwane bynajmniej nie przez zachłanność.
„Popatrzcie: dostajecie w jakimś 2029 r. cztery Ekstrimy: jeden poświęcony Game Boyowi (…), drugi jakiejś popularnej marce sprzed 30 lat, trzeci całemu gatunkowi, a jeden, ostatni całemu rocznikowi 2029 (…). Trochę lepsza wizja niż „dzięki za wszystko, do przeczytania w innym życiu” na ostatniej stronie ostatniego, choć totalnie zwykłego numeru, nieprawdaż?”
W rzeczy samej! Z tym zgadzam się w 100%.
Informacje o wydaniach specjalnych zdobyłem przeglądając zakładki poszczególnych magazynów tutaj, na „Zapachu Papieru”. Pomarudziłem trochę. Ale jeśli odniosłem się do większości felietonu, znaczy to, że jest dla mnie ważnym. Na tyle, by się tutaj produkować. Cały tekst Adama Piechoty jest – moim zdaniem – perełką. Wartą przeczytania także i za miesiąc, rok czy nawet w 2029. Jest postawieniem swoistego kamienia milowego przy dwupasmowej autostradzie, po której jedzie i „PSX Extreme” i „CD-Action”. Oba z tą samą prędkością, posiłkując się podtlenkiem azotu. Butli nie starczy w nieskończoność, paliwa też nie. Co dalej? O tym właśnie jest tamten artykuł. []
PS Jak teraz postrzegane są dawne teksty o pierdzeniu? Jak w 2029 roku będzie postrzegana „przerysowana” Aloy z Konsolometrów? Trzymając długopis, można napisać wszystko. Trzymając kredkę, narysować można też wszystko. Tylko czy trzeba?
PS2 Felieton Adama Piechoty jest dużo bardziej złożony, niż by to się mogło wydawać. Jego tekst można analizować na wielu płaszczyznach.
Najważniejsza – już teraz poruszył tematykę DALSZEJ przyszłości magazynu. Z naszych obliczeń (na kolanie) wnioskujemy, że „PSX Extreme” sprzedaje średnio 13K egzemplarzy co miesiąc. Wiadomo – wydanie z kalendarzem cieszy się większą popularnością. Przy pochylaniu się nad tym tematem, warto brać pod uwagę słowa Pereza, przytoczone wyżej. Czyli prawdopodobna jest NAJPIERW zmiana formy sprzedaży „PSX Extreme” na… „przedsprzedaż + prenumeraty”, a PÓŹNIEJ porzucenie flagowego miesięcznika i skupienie się jedynie na wydaniach specjalnych. Zatem wizja Adama Piechoty okazuje się być nie KOLEJNYM ewentualnym posunięciem, tylko WTÓRYM. To wszystko, niestety, może być postrzegane jako DAMAGE CONTROL. Już teraz, gdy przecież sprzedaż utrzymuje się na stabilnym poziomie. Czyżby coś wisiało w powietrzu?
Jeżeli przyszłość „PSX Extreme” mielibyśmy podzielić na 3 punkty zwrotne, były by to…
1. Zasadnicze zmiany w zawartości miesięcznika.
2. Przejście miesięcznika w tryb „przedsprzedaż + prenumeraty”.
3. Przejście miesięcznika w tryb „jedynie wydania specjalne”.
Skupmy się na punkcie trzecim, o którym PRZYSZŁOŚCIOWO napisał Adam Piechota. Spójrzmy jednak najpierw WSPOMINKOWO…
WYDANIE SPECJALNE = ZESZŁO W PRZEDSPRZEDAŻY (sortuj: malejąco)
„PSX Extreme” #0 = mniej niż 9000
„Pegasus Extreme” = więcej niż 3000
„PS2 Extreme” = mniej niż 3000*
„Amiga Extreme” = 2120
„Saturn Extreme” = 1800**
*Obliczone (na kolanie) na podstawie zdjęć paczek w redakcji.
**Obliczone (na kolanie) na podstawie słów Rogera.
We wrześniu ujrzymy wydanie specjalne „Nintendo Extreme”? Wczoraj wieczorem Perez na forumku, w temacie o „Amiga Extreme” (str. 10) napisał…
„SNES planowany na grudzien”
Przedwczoraj w temacie „Wydania specjalne – temat ogólny” napisał…
„Co do sprzętów – to prawda, jest tego masa, tylko jedna istotna sprawa – to musi mieć potencjał sprzedażowy, aby nie wyszła z tego sztuka dla sztuki”
A wcześniej…
„Pod premierę GTA wydaje mi się, że takie coś by siadło bardzo dobrze z całą historią, postaciami itd. + np. info o tym, co w „szóstce” tak na „za pięć dwunasta przed premierą”.”
Zatem wachlarz możliwości nie został jeszcze w pełni rozłożony, jeśli chodzi o wydania HARDWARE’owe, a SOFTWARE’owe czekają na swoją kolej. Można stwierdzić, że ma to przyszłość. Nie wiadomo na ile lat, ale ma.
„Tradycyjnie „szmatławiec” serwuje kupę kącików stałych i felietonów. Wymieniam je co numer, a nic się jak dotąd nie zmienia (łącznie ze zdjęciami facjat zg(red)ów, te same od 10 lat), więc nie będę się powtarzał.”
Some things do change.