W sobotę 14 października odbyła się 11-ta edycja Krakowskich Retrospekcji. Miejscówka ta sama (ponoć po raz ostatni), ludzie w dużej mierze też (acz nie do końca), a atmosfera jak zwykle wyśmienita.
Wśród retro sprzętu królował sprzęt 8- i 16-bitowy znany z bajtkowych klanów Spectrum, Atari, Commodore i Amstrad. Można było również sprawdzić komputery Sharp MZ, Elwro 800-2 Junior, SAM Coupé czy NABU Personal Computer. Ten ostatni to kanadyjski wynalazek z lat 80-tych, obsługujący sieć telewizji kablowej. Rzecz piękna i rzadka, ponoć w Polsce są tylko dwa egzemplarze. Warto było dotknąć i zobaczyć jak działa. Z pozostałego hardware, jak zwykle nie brakło konsol starszych generacji z niesamowitym Vectrexem na czele, można było sprawdzić ciężar Steam Decków i zagrać na automacie arcade.
Team Zapach Papieru wystawił się tradycyjnie na bogato. Przynieśliśmy tyle gazet, że oprócz stołu musieliśmy wyłożyć się na parapecie, a i tak część zbiorów została w pudłach. Miło było obserwować, jak ludzie wciąż sięgają po prasę, dyskutują, robią zdjęcia artykułom. Warto wspomnieć, że obok na stoisku również można było poprzeglądać retro prasę Marcina Kiendry. Spędziłem tam sporo czasu przeglądając nie tylko gazety, ale także komiksy, gry i kasety VHS (rulez!). Stanowisko Zapachu Papieru jak zwykle „dopaliliśmy” odrobiną retro złomu. W tym roku były to 45-letnia konsola Interton Electronic VC 4000 i Nintendo 64 z dużym telewizorem. O ile to pierwsze przyciągało głównie sado-masochistów i starszych fanów, o ile to drugie okupowały głównie dzieciaki.
Miło było ponownie uczestniczyć w kolejnych Krakowskich Retrospekcjach. Impreza ma dość kameralny charakter i nie jest masówką nastawioną na ekstremalne zasięgi, co w pewnym sensie uważam za plus. Spotykamy starych znajomych – Marcina, Krzyśka, Łukasza i innych, poznajemy trochę świeżej krwi i taka mieszanka wciąż nam się nie nudzi.
Tłumów nie ma.
Kto był, ten był
Gdzieś czytałem że te druty na obudowie Juniora to ramka na nuty. W czasach gdy nic nie było brali obudowy z organek.