Strona główna » Newsy » Pixel nr 1/2022 (76)

Pixel nr 1/2022 (76)


Opublikowano: 14/01/2022 | Autor: Avok

Ledwie z lekkim smutkiem przekartkowałem ostatni numer CD-Action (patrz poprzedni news), a już wpadł mi w ręce najnowszy Pixel. Styczniowy numer sprzedawany jest z kalendarzem z artworkami z Dying Light 2 – fajna rzecz i od razu Junior ją skonfiskował. Kocha żywe trupy do szaleństwa i już zarezerwował 800 godzin z życiorysu na przejście „dwójki”.

Nowy Pixel podsumowaniami 2021 roku stoi. Świadczy o tym nie tylko okładka, ale także wstępniak Micza pozującego w kurtce Najmana, 11-stronicowy artykuł z ocenami redaktorów i nostalgiczny tekst wspominkowy o ludziach branży, którzy niedawno odeszli. Po tych retrospekcjach będziecie pewnie chcieli poszukać innych tematów, i tu jak zawsze jest w czym wybierać. Ja wprawdzie nie jest fanem Grim Fandango, Simpsonów i Steampunka, nie grałem w Commander Blood i Xenoblade Chronicles 2, nie przepadam też za Gothicem i Risenem, a nad Disciples przedkładam po pięciokroć „Hirołsów”, ale… lubię czasem poczytać o czymś, czego nie znam lub nie cenię. Dobry tekst ma moc może wzbudzić zainteresowanie i zmienić nastawienie, a ja bardzo lubię takie teksty.

Przejdźmy teraz do sekcji nowych gier. W tym miesiącu zrecenzowano 14 tytułów, z których cztery uzyskały znaczek jakości. Premierą miesiąca okrzyknięto Wartales, ale że jest to produkcja PC-towa, w dodatku we wczesnym dostępie, nie zwracam na nią uwagi. Lekko jestem zdziwiony zaledwie „ósemką” dla Halo Infinite, gdy w PSX Extreme i CD-Action zrobili z niej grę numeru. Pixel wyżej ceni za to takie „potęgi” jak Let’s Sing 2022 czy Big Brain Academy: Brain vs. Brain. Co śmieszne, ten drugi produkt objechał Zax w „szmatławcu”, dając mu zaledwie „5+”. Jak widać, opinie redaktorów różnych periodyków czasem mocno się różnią, nie wiadomo, komu wierzyć. Dlatego najlepiej wierzyć mnie 🙂 Wszyscy są natomiast zgodni co do jakości Chorusa i na tą grę napaliłem się najbardziej.

Jak co miesiąc całości Pixela dopełniają stałe działy i czteropak felietonów znanej brygady: Borka, Gawrona, Alexa i Ł. Orbitowskiego. Bardzo lubię ich czytać. Poza tym cieszę się, że na łamach na stałe zagościły planszówki. To dzięki pozytywnym recenzjom skusiłem się ostatnio na zakup „Na skrzydłach”, i nie żałuję. Zagrywamy się rodzinnie w „Ptaszki” do upadłego. Cieszę się jak zwykle z rubryk „RetroExpress”, „Kosmos”, „Big Box” i „21 klatek” (jest galeria z Mózgprocesora!), przekonałem się nawet do „Sidequesta”. A reszta, cóż… też może być. W końcu dla każdego coś dobrego. Dlatego dość już kwękania: rozsiadam się wygodnie na kanapie, umoszczenie zrobione, „Żatecky svetly leżak” do kufla wlany, lekturę czas zatem począć. Tylko od czego tu zacząć, skoro nic mi nie pasuje…

Pixel nr 76 z kalendarzem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *