
Pięć numerów NEO Plus z lat 2009-2011 zasiliło moją kolekcję. Mam spore braki z tego okresu. Powód jest prosty: w pewnym momencie przestałem kupować pismo Gulasha. Nie chodzi o spadek poziomu, który zawsze uważałem za wysoki. Chodziło raczej o brak świeżości, nowych pomysłów, jakiegoś czynnika uzależniającego. Coś takiego znalazłem w PSX Extreme, którym wcześniej pogardzałem. A potem NEO Plus upadło i dylemat, co kupować rozwiązał się sam.