Strona główna » Newsy » Retro nr 1/2025 (8)

Retro nr 1/2025 (8)


Opublikowano: 30/04/2025 | Autor: Avok

Pół roku minęło jak z bicza trzasnął, przede mną kolejny, ósmy już numer magazynu Retro. Szczerze mówiąc nie mam już nadziei na to, że pismo będzie ukazywać się częściej. CD-Action koncentruje się na swojej stronie, a oprócz standardowego kwartalnika wydaje drukiem jeszcze inne publikacje. Periodyk będzie się ukazywał co pół roku (Smuggler potwierdził kolejny numer we wstępniaku), a fakt, że stał się regularnikiem, jest i tak sukcesem. Jak i to, że latka lecą, a dalej sprzedawane jest 116 stron za 30 zł. Tylko tak dalej.

Star Wars: X-Wing

W układzie pisma nic się nie zmieniło, nadal obok newsów i kalendarium mamy działy Publicystyka, Replay i Varia(cje). Jako że tematem przewodnim numery są Gwiezdne Wojny, gros tekstów dedykowanych jest uniwersum Lucasa. W Publicystyce „starwarsom” poświęcone są artykuły o systemach RPG, pierwszych próbach robienia gier na ich podstawie, nietypowych adaptacjach czy skasowanych produkcjach. W dziale o grach Replay na 18 opisanych tytułów aż 12 opowiada o ciemnej lub jasnej stronie mocy. Zerkam czy coś mnie przez te lata ominęło, niewiele. Do dziś mile wspominam walenie ścigaczem o ściany kanionu w SW Racer (ta ścigałka jest za szybka) czy loty w pierwszym X-Wingu, do których specjalnie dokupiłem analoga (mam go do dzisiaj). Jakie były jaja z jego kalibracją wiedzą tylko ci, którzy żyli w czasach sprzed plug & play 🙂 W ostatnim dziale – Varia(cje) – poczytacie o inspiracjach Gwiezdnych Wojen, „Cieniach Imperium” (gra i komiksy rulez!), świątecznym wydaniu „Star Wars” (pierwsze słyszę) i serialach osadzonych w uniwersum. Blisko 50 stron poświęconych dziełu Lucasa – fani, powinni być naprawdę usatysfakcjonowani.

Czołówka stacji Polonia 1

A co z czytelnikami, którzy szukają innego retro? Nie ma sprawy, reszta magazynu jest dla nich. Znajdziecie tu artykuły o amerykańskiej historii NES-a, konsoli PSP, planszówce „Talisman” (grywałem!) i grze o osadnikach sterownej… dalekopisem. Poczytacie też o dziejach firmy Silmarils, graniu w starocie w usłudze Antstream, nowościach na 8-bitowce i telewizji Polonia 1. Zapoznacie się także z testem wypasionej maszyny arcade Evercade Alpha, a i to jeszcze nie koniec. Po zaliczeniu kolejnych tekstów, w tym opisów innych niż „starwarsowe” gier, zapraszam na deser – historię czasopisma Reset. Mam nadzieję że się Wam spodoba, bo znany z łamów Zapachu Papieru autor bardzo się starał 😉

Poza wspomnianymi i niewspomnianymi wyżej artykułami napomknę tradycyjnie o dodatkowej zawartości, jak felietony (m.in. Alexa, DaeLa i Mistera Jedi), recenzje książek, listy itd. Szczególny sentyment mam do rubryki Smugglera o starych książkach SF. Gość sięga po literaturę z czasów, kiedy Wasi dziadkowie wchodzili na stojąco pod szafę. Niektóre pozycje nawet chyba czytałem. Prawdziwa kapsuła czasu.

Nie ma co czekać, za lekturę czas się zabrać. W fotel wiklinowy zapadam, kubek podróżny z kawą przystawiam, Johna Williamsa nastawiam i gazetę otwieram. Strona 99, wizyta w domu Chewbaccy. Co to, „chodzący dywan” miał syna Lumpa?!

Retro nr 1/2025 (8) – przednia okładka
Retro nr 1/2025 (8) – tylna okładka
Artykuł o historii Resetu (fragment)

źródła zdjęć:
Retro nr 1/2025 (8)
https://store.steampowered.com/app/354430/STAR_WARS__XWing_Special_Edition

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

22 Komentarze

  1. Dzięki, Avok, za kolejny rzetelny artykuł.
    Zastanawiam się, co następne weźmiesz na ruszt w Retro #9. Raczej nie CDA czy PE. 😉 Chętnie poczytałbym o Neo Plusie (i Neo, z którego Neo Plus wyrósł).

    1. Jest parę pomysłów na kolejny art, ale jeszcze nic nie jest przesądzone. Na razie oficjalnie nie ma nic zaklepanego.

    2. DZIEDZICTWO TROLLA WYTRAWNEGO

      Avok, sir! Jest mi Ciebie ciężko zrozumieć, sir. Na niskiej wagi komentarz mój o tym, że…

      „Avok on tour! Będą recki zagranicznych magazynów growych!”

      odpowiedziałeś. A do tamtego mego – wagi wysokiej, gdzie POPROSIŁEM o pochylenie się nad kwestią zwiększenia limitu znaków na komentarz – nie odniosłeś się. Do aktualnego przypomnienia tegoż aspektu… także (przy czym je widzieć raczej musiałeś). Czułem wtedy żal. Teraz znów. Dlaczego tak jest?

      Złem koniecznym tu jestem, prawda?

      Neverethless… podczas mej tutejszej aktywności dałem Tobie, serwisowi Twojemu oraz Czytelnikom owego – to…

      https://zapach-papieru.pl/2023/05/zapach-papieru-nowe-rozdanie/#comment-2935

    3. Wiesz, sir, dlaczego tamten komentarz napisałem?

      PS Życie nauczyło mnie, że są 2 opcje (powinienem napisać „typy”, jednak średnio mi takie – mogące być jako pejoratywne odbierane – sformułowanie pasuje, od zawsze szanuję ŁAŃCUCH DOWODZENIA) przełożonych. Tacy, którzy lubią, gdy im się podlizuje oraz tacy, którzy cenią szczerość.

      W którymś z Twoich tutejszych, sir, sprzed 3 lat (bodajże albo wcześniejszych) artykułów (o ile dobrze pamiętam albo mi się pomerdało), określiłeś się jako OPTION2. Bez względu jednak na to – ja staram się być szczerym w stosunku do Ciebie. Nawet kosztem tego, że napiszesz, iż późna już pora (21:09, logika! trzymam się jej zawsze, sprawdźcie datę tego komentarza) i zbierać mi się stąd też… pora.

    4. Nie datę, tylko godzinę! Damn it! Siada mi czasem logika (której się trzymam), ale… za to dając nader zabawne efekty.

      W zasadzie to mam tu już NIEMAL* wszystkie mosty spalone.

      *Pozdro, Kambr Ordowik i dzięki, że byłeś przy mnie cały ten czas. Sowa dała radę, Łapusz też da. Szczęściarze. Niedawno napisałem, że do mojego poziomu trzeba się wznosić. Do poziomu Twojego – trzeba cisnąć manetką ciągu w przód i wolantem do siebie. Z całej epy! Serio. Dzięki, że jesteś!

    5. Na swój sposób… paradoksalnie… zazdroszczę Czytelnikom ZP, którzy przechodzą przez to… istne piekło teraźniejszości tutejszej. GILTI PLEŻA? Jedząc popcorn? Moooże. Nevermind. Czytając moje komentarze, odnoszące się do… owego HELL ON EARTH. Pozdro dla Was. Respect! Tymczasem… jedziemy dalej z koksem. Niczym pershing na wysokości lamperii. Popcorn karmelowy polecam.

      Tak więc mam tu prawie wszystkie mościki rozwalone. W efekcie czego? Tego, że…

      1, W zasadzie to (niemal, 99%) ZAWSZE piszę na temat, ZAWSZE długimi komentarzami.
      2. NIGDY nie używam wulgaryzmów otwartym tekstem.
      3. NIGDY nie obrażam moich tutejszych rozmówców.
      4. WYCIĄGAM RĘKĘ NA ZGODĘ, gdy trzeba.
      5. KAJAM SIĘ, gdy trzeba.
      6. PRZEPRASZAM, gdy trzeba.
      7. PROSZĘ, gdy trzeba.
      8. Nie urządzam tutaj takiej RETALIACJI, która czasem bym się… przydała.

  2. Wróćmy jeszcze do technikaliów. Napisałem…

    „Ale przecież da się! Kolejny komentarz będzie miał taki oto link…

    https://zapach-papieru.pl/2025/04/retro-nr-1-2025-8/comment-page-1/#comment-3067

    Powtórzę… pisząc „kolejny komentarz” – miałem na myśli tamten właśnie. Jednak skupiałem się na kwestii cytowania forumkowych opinii o #8 i nie pomyślałem o logice powyższego. Chociaż zawsze staram się trzymać logiki właśnie. Dlatego też…

    Przed opublikowaniem tamtego komentarza – sprawdzałem, czy nie pojawił się kolejny, od któregoś z Czytelników naszego serwisu, gdyż wtedy link prowadziłby właśnie do jego wypowiedzi.

    Czy logika powyższego była aż tak skomplikowana?