Strona główna » Newsy » CD-Action Expo 2024 – relacja

CD-Action Expo 2024 – relacja


Opublikowano: 03/06/2024 | Autor: Avok

CD-Action Expo 2024 za nami. Po raz pierwszy jako Zapach Papieru odwiedziliśmy imprezę, zorganizowaną przez redakcję kultowego magazynu, która tym razem zawędrowała do łódzkiej Atlas Areny. To już trzecia edycja, druga rok po roku. Patrząc po niezłej frekwencji jest spora szansa, że nie ostatnia.

Na miejscu, po odstaniu swego w długim ogonku do wejścia, zastaliśmy płytę hali zajętą przez wystawców z całej Polski. Czegoż tu nie oferowali!? Były stoiska z książkami (szacun dla twórczości Kasi Wycisk) i komiksami, sklepy z gadżetami, zabawkami i maskotkami, z biżuterią, akcesoriami do gier komputerowych i fabularnych, a nawet artykułami spożywczymi z Ameryki i dalekiej Japonii. Można było sobie kupić oryginalny (no, prawie) miecz świetlny, wypożyczyć komiks do poczytania na miejscu czy zrobić tatuaż. Na chętnych czekało wiele stref rozrywki: z planszówkami, klockami Cobi (był od razu sklep), konsolami retro (zorganizowana przez Retro Graty), sprzętem Nintendo itd. Można było pograć po sieci w gry e-sportowe, ale też stareńkiego Heroes of Might and Magic III. Niewiele natomiast widzieliśmy nowych lub przedpremierowych tytułów. Tutaj podobało nam się klimatycznie przygotowane stoisko z odpalonym Medieval Dynasty, choć akurat sama gra to taki wioskowy symulator sołtysa.

Laptop o wadze 13 kg

A propos wioski… Niestety, z mocno zachwalanej wioski Gothic wyszła moim zdaniem kiszka. Miejscówka dobra (osobna sala, obok WC 😉 ), ale wykonanie marne. Myślałem że to będzie coś w stylu grupy rekonstrukcyjnej, jakieś domki, namioty (no bo niby wioska), a nie jedna rozpięta pałatka i kilku przebierańców z plastikowymi mieczami. Owszem, stały gablotka wystawowa, kilka stolików z butelkami, kielichami, talerzami i szkatułkami, do tego figura wojownika naturalnej wielkości (ona akurat była super!) i parę kompów spiętych do pojedynków w Gothica, które co rusz się rozłaczały, ale generalnie wystawa i scenografia to nędza i prowizorka straszna. Nie było po prostu co tam robić.

Ciężko wymienić wszystkie atrakcje CD-Action Expo, bo nie dało się wziąć udziału w każdym wydarzeniu, konkursie czy turnieju i zagrać w każdą grę, bo wiele rzeczy działo się w tym samym czasie, a do zabawy garnęło się mnóstwo chętnych. Jednak te 5-6 godzin w zupełności wystarczyły na rzetelne obejście hali i przystanki w co fajniejszych miejscach. Chyba że ktoś miał w planach udział w panelach dyskusyjnych, a było ich sporo, wtedy czas zwiedzania się wydłużał. Główna scena z panelami mieściła się z lewej strony płyty głównej i nie było to najszczęśliwsze rozwiązanie, bo hałas ze sceny drażnił uszy ludzi zwiedzających pobliskie stoiska, a z drugiej strony gwar z hali dawał się we znaki słuchaczom. Może dlatego na panelach tłumów (poza jednym przypadkiem, o tym niżej), przynajmniej wtedy kiedy zerkaliśmy.

Jeden z gadżetów 🙂

Tego, czego nam najbardziej brakowało na CD-Action Expo, to… CD-Action. Serio! Pojechaliśmy pierwszy raz, chcieliśmy poznać redakcję, przybić piątki, pogadać i porobić sobie wspólne zdjęcia z redaktorami. Tymczasem zlokalizowane na środku sali stoisko „ekszyna” świeciło pustkami, na pufach nikt nie siedział i gdyby nie sklep, pies z kulawą nogą by tu nie zajrzał. Bo po co? Redaktorzy rozeszli się po całej hali, pozaganiani do roboty. Jedni sprawdzali bilety, inni robili zdjęcia, a jeszcze inni (pewnie Smuggler 😉 ) odpoczywali w swojej kanciapie (niedostępnej dla obcych) lub po prostu nie dojechali. Niektórych przez kilka godzin poszukiwań i rozpytywań nie byliśmy w stanie namierzyć, a tych, których się udało, głupio nawet było odrywać od roboty. I dopiero zorganizowany z nimi pod koniec pierwszego dnia panel dyskusyjny trochę to zrekompensował. Ale chcielibyśmy więcej. Może za rok.

Ogólnie jesteśmy zadowoleni i uznaliśmy czas spędzony w Atlas Arenie za udany, choć jedno jest pewne: CD-Action Expo to nie Pixel Heaven. Pomijając miejscówkę i organizatora, DNA obu imprez jest inne. W Łodzi mieliśmy imprezę gamingową skupiającą się na współczesnym graniu, wypasionych pecetach, najnowszych konsolach i technologiach, e-sporcie, sieciówkach itp. Pierwiastka retro było niewiele i tak naprawdę impreza zawdzięczała go paru oferującym archiwalia sklepom. Z częścią z nich (pozdrowienia dla Retronics i Retro Gratów) umówiłem zresztą się w najbliższy weekend w Warszawie. Na Pixel Heaven unosi się wręcz atmosfera retro, pod nią organizowany jest gros paneli dyskusyjnych, zapraszani specjalni goście, organizowane konkursy i zony. To pierwsza różnica. A drugą jest mający renomę konkurs prezentowanych na targach gier, przez co zjeżdżają się ludzie z branży, developerzy, wydawcy, szkoły. Można pogadać, wziąć wizytówkę, umówić się na spotkanie, może nawet upatrzyć wymarzoną szkołę czy pracę. Można, choć nie trzeba.

Dwa eventy, dwa podejścia. Do Was należy wybór. My wybraliśmy oba.

Panorama targów
Panel z redakcją CD-Action
Team Zapachu Papieru
Jerzy [Mac Abra] Poprawa
Michał [Śledziu] Śledziński
Dawid [spikain] Bojarski
Bartek Kluska

źródło zdjęć:
https://zapach-papieru.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

41 Komentarzy

  1. Pod artykułem…

    https://cdaction.pl/newsy/oficjalnie-zapowiadamy-cd-action-expo-2025

    5 dni temu jeden z internautów napisał…

    „Szkoda, ze nie Wrocław, ale rozumiem o co chodzi (kasa). Widac hala stulecie sie nie spinała, a wplywy z wystawców nie zwrociły kosztów. (…)”

    Odważne stwierdzenie. Może i zbyt odważne. Z pewnością na swój sposób krzywdzące. Ja nie dysponuję wystarczającą wiedzą, żeby tak napisać. Natomiast sekcja komentarzy naszego serwisu stanowi miejsce analiz branży. Zatem analizujmy. CormaC w „Action Redaction” wydania #341 napisał…

    1. | CormaC: Uważamy, lecz pamiętajmy,
      | że aby impreza miała szansę okrzepnąć
      | i się rozwijać, musi przynosić pieniądze.
      | Koszt organizacji takiego wydarzenia,
      | nawet bez cudów-wianków na kiju, jest
      | OGROMNY. Z pewnych rzeczy musieli-
      | śmy zrezygnować, by mieć pewność, że
      | Expo przynajmniej nam się zwróci i przetrwa, ale
      | wierzymy, że w przyszłym roku będziemy mogli
      | pozwolić sobie na więcej.

      Poprzednia edycja – czyli „CD-Action EXPO 2023” – miała miejsce we Wrocławiu. Wstęp nie był biletowany. Powtarzam – Wrocław, wstęp darmowy.

      W tym roku imprezę przeniesiono do Łodzi (centrum Polski, więc każdy nasz rodak miał bliżej, niż gdyby trzeba było jechać dajmy na to ze Suwałk do Wrocławia), a wejście uczyniono biletowanym (większe wpływy). Mimo to… przeczytajcie jeszcze raz powyższe słowa CormaCa.