Dwa numery Świata Gier Komputerowych z lat 2001 (nr 106) i 2002 (nr 114) dodałem do kolekcji Zapachu Papieru. 132- i 124-stronicowe gazetki zachowały się w bardzo dobrym stanie, bez braków, z małymi ryskami i zagięciami. To w dużej mierze zasługa lakierowanych okładek i dobrego papieru, dużo lepszego od stosowanego dzisiaj.
Mimo iż dzieli je zaledwie kilka miesięcy, oba periodyki dość znacznie różnią się między sobą. Był to okres zmian wprowadzanych przez zespół Piotra [Naczelnika] Pieńkowskiego, zarówno w szacie graficznej (porównajcie obie okładki), jak i układu i zawartości. Zapowiedzi zostały zastąpione Wieściami, paskudny „wyścigówkowy” kalendarz premier prostą przejrzystą tabelką, dodano Arenę Online, Polskie Premiery itd. Oczywiście sztandarowe działy / cykle pozostały: Świat według ManJAka, Między nami, graczami…, Frakcja 3D, Kantyna, Tawerna, Gry bez prądu czy Hydepark. Szczególnie tą ostatnią rubrykę zawsze uważałem za dobry pomysł, bo to taki przedinternetowy odpowiednim dzisiejszego forum. No i Śledziu powrócił.
W co grali ludzie 22 lata temu? W omawianych numerach ekscytowano się się Arcanum, Disciples: Sacred Lands, Głupkami z Kosmosu, Sea Dogs, Freedom Force czy Might & Magic IX. Cóż, gry typowo pecetowe, bo takim pismem ŚGK wtedy był. Ciekawostka: w numerze z 2002 roku opisano sporo tytułów piłkarskich, bo był akurat czerwiec i Mundial w Korei za pasem. Nawet na płytce CD dali „gałę” w pełnej wersji – Total Soccer 2000. Wszyscy cieszyli się ze święta piłkarskiego, z udziału Polaków. Jak to się skończyło, wiemy… he he.
Numery, które trzymam w dłoniach pojawiły pod koniec działalności Świata Gier Komputerowych. Czy widać na ich łamach jakieś objawy nadciągającej katastrofy? Raczej nie. Kreskę na tytule postawiono rok później, zapewne z powodu słabej sprzedaży. Może nie ewoluował zbyt szybko, może „pełniaki” były za słabe, a może oczekiwania wydawcy zbyt duże? Cóż, należy pamiętać, że korporacje wydawnicze (w tym przypadku Egmont) mają swoje słupki i nie certolą się z nikim. Nawet sprzedaż na poziomie 40 tys. egzemplarzy może nie wystarczyć (casus reaktywowanego Top Secreta).
Co tak dokładnie zabiło Świat Gier Komputerowych – nie wiemy. Ale to było cholernie dobre pismo.
Również miło wspominam.
Mam wrażenie, że pismo trochę niedoceniane.
Rewelacyjne pismo. Jakoś wtedy nie wiedzieć czemu omijałem je (choć nie pamiętam nawet czy miałem wtedy w ogóle świadomość, że takie pismo istnieje) ale teraz jak się zanurzam w czytywanie starych pism o grach, to Świat Gier Komputerowych jest moim absolutnie największym faworytem! Brak mi już tylko jakichś kilku numerów 🙂
Jak ten czas leci. Pół dekady temu, podczas imprezy „Pixel Heaven” w 2018 roku, premierę miało wydanie specjalne „Świata Gier Komputerowych”, stworzone z okazji 25 lecia debiutu magazynu. Wertując 62 strony, można było poczuć się, jakby wokół nas znów były lata dziewięćdziesiąte, czy pierwsza połowa lat dwutysięcznych. Jednak aby móc zatopić się w nostalgii, trzeba było ten wyjątkowy numer miesięcznika posiadać. Niestety nie ma już możliwości zakupienia go, gdyż wszystkie egzemplarze już dawno wyprzedały się. Jedyną alternatywą pozostaje zatem obejrzenie szczegółowej – niemal godzinnej – recenzji owego wydania na jutubowym kanale „Retro Archiwizacja”.
https://www.youtube.com/watch?v=M2OLxzDtHcQ
Świat Gier Komputerowych był zbyt sztywny i poważny. Nie mieli fajnych gier. CD-Action to przy nich madafaka!