
Paczka wiekowych kompaktów wpadła do archiwum Zapach Papieru. Są to płytki z czasopism Top Games, (2000-2001), CD-Action (2001-2002) i Click! (2002-2004). W sumie 18 płyt z 13 pełnymi wersjami gier. Wrzuciłem je w paszczę mojego starego DVD i… działają!
Przy okazji przeglądania cedeków miałem możność przypomnieć sobie, jak wyglądały ówczesne menadżery płyt. Menu CD-Action składało się ze spisu programów, trzech okienek po prawej ze screenami (można je powiększyć) i okna na dole z opisem i wymaganiami. Całości dopełniały odnośniki do maila i strony www pisma. W tle przygrywał rockowy albo elektroniczny kawałek (w zależności od numeru). Podsumowując: funkcjonalnie, estetycznie, bez fajerwerków. Odrobinę efektowniej wygląda menu do numeru specjalnego, z tego samego roku. Co do menadżerów płyt z Clicka!, to w tamtym okresie (przynajmniej na moich płytach) żadnego redakcyjnego nie było. Ot, trzeba było sobie otworzyć płytkę w eksploratorze i wyławiać to, czego się szukało. W przypadku Top Games, po włożeniu płyty uruchamiał się od razu program instalacyjny lub ewentualnie proste menu z kilkoma dodatkowymi możliwościami (przeglądanie instrukcji, wizyta na stronie www gry, informacja o twórcach itp.).
Z przyjemnością przeglądnąłem zawartość płytek, lecz żadnego „pełniaka” nie zainstalowałem. W większość z tych tytułów grałem ponad 20 lat temu i wolę nie psuć sobie dobrych wspomnień. No, chyba że odpalę je na oryginalnych platformach: Worms na Amidze, Tomb Raider na Playstation, a Turoka na Nintendo 64. Wtedy czar wciąż działa.

