W kioskach można już nabyć 299 numer PSX Extreme. Laska z zielonymi włosami na okładce zachęca do lektury, ale ja tym razem muszę się obejść smakiem. Obowiązki służbowe zaprowadziły mnie do miejsca, gdzie głównie spotykam ludzi o skośnych oczach i „szmatławca” tam niestety nie dają. Poprosiłem zatem Juniora, żeby zastąpił mnie w roli krytyka. Spójrzmy więc, co redaktor Junior sądzi o nowym PSX-ie:
„Szukam sobie tutaj coś zachęcającego do grania, ale panowie się w tym miesiącu nie wysilili. Chyba wciąż pracują na 300 numerem, bo w tym jest zaledwie 14 recenzji, wśród których ciężko znaleźć jakieś perełki. Znaczek „gry numeru” i ocenę 8+ otrzymał Teenage Mutant Ninja Turtles: Shredder’s Revenge – beat ’em up w stylu arcadówek z lat 80. Gra wygląda nieźle, ale to raczej przekąska. Jako że w dniu premiery została dodana do Game Passa, chętnie ją wypróbuję. Z innych tytułów mamy The Quarry (8-), następcę kultowego Until Dawn, Mario Strikers: Battle League Football (7) i Sniper Elite 5, który w piśmie otrzymał notę „tylko” 6, a na Metacriticu 77%. Zastanawiające. No i jest jeszcze niesławne Diablo Immortal, ocenione na (aż) 7 oczek. Dla mnie jest to przykład, jak nie robić i reklamować gier. Studio Blizzard po sławetnym BlizzConie z 2018 roku nie wyciągnęło wniosków i stworzyło mobilną produkcję przeszytą mikrotransakcjami, które po pewnym czasie stają się nieodzowną częścią rozgrywki. Gdy dodamy do tego bardzo kiepski port na PC to review bombing, jaki padł na tą grę na m. in. Metacriticu, dla mnie jest w pełni uzasadniony. Może chociaż przyszłoroczne Diablo IV będzie lepsze.
Spójrzmy na publicystykę w nowym PSX Extreme. Tematy Numeru zapowiadają się spoko. Pierwszy z nich poświęcony jest Blade Runnerowi, który świętuje 40 rocznicę premiery filmowej jedynki (choć dla mnie dwójka jest lepsza). Drugi bierze pod lupę temat klonowania, sposób jego ukazywania w grach i filmach oraz przyszłość, jaka w związku z tym nas może czekać. Kto wie, może kiedyś się sklonuję. Ale wcześniej łyknę artykuły o nowym Playstation Plusie (ostatnie gry z Game Passa nie przekonują, może warto powrócić do niebieskich 😉 ), Pimidze 2.0 i historii Thrill Kill-a – bardzo kontrowersyjnej gry, którą finalnie anulowano. Na później zostawię sobie opowieść o Lady Dimitrescu z ostatniej odsłony Resident Evil, tekst o anime „Yammatan” (którą stworzyli ci sami twórcy co „Załogę G”), coś tam o nazistach i zombiakach i w końcu kontynuację wspomnień Pana Ireneusza o automatach w Kołobrzegu w czasach PRL-u.
Idąc śladem mojego wspaniałego przedmówcy, na końcu wspomnę o stałych rubrykach (Ohayo Nippon, Myszaq lubi, Comix Zone, Listy itd.), które chętnie przeczytam oraz kilku (bez)sensownych felietonach, których na pewno (nie) przeczytam. Tak więc zasiadam w fotelu z wodą (co za upały ostatnio!), biorę pismo do ręki i… odkładam je na bok. Idę grać w Cupheada, a PSX-a poczyta sobie Avok, jak wróci.”