W maju br. Zapach Papieru doczekał się 50-tysięcznej odsłony strony WWW i 2000 obserwujących na FB. Miłe to, nie zatrzymujemy się i „trzaskamy” kolejne fajne materiały. A w międzyczasie szykujemy się na kolejną, 10 edycję Pixel Heaven, która zaczyna się już za kilka dni, 10 czerwca.
Jak zawsze impreza potrwa trzy dni. Ciekawi mnie, czy nowa lokalizacja (SOHO Warszawa) zda egzamin. Poprzednia pod kątem dostępnego miejsca trochę szwankowała, za to panele dyskusyjne miały rewelacyjną miejscówkę (sala kinowa). Jak będzie tutaj – my, krakusy nie wiemy, zobaczymy. Prawda jest taka, że liczy się przede wszystkim atmosfera, nie mury, a tej nigdy nie brakowało. Wystawy, giełdy, sklepy, nęcące gadżetami firmy deweloperskie, kompy z grami i konsole z kartdridżami – hałas, rwetes i harmider, tu rozdają jabłka, tam można wygrać gry, a w tłumie co rusz trafiają się znajome twarze. Tak, to nasi ulubieni redaktorzy gazet o grach. Temu można przybić piątkę, tamtemu sprzedać „blachę” za zamknięcie Gamblera, a od wszystkich wziąć któryś już autograf z kolei itd. Uwielbiam tą atmosferę.
Patrząc już konkretniej, w tym roku czekają nas m.in. Mistrzostwa Polski w Tetrisie Klasycznym, turnieje w Mortal Kombat (na automacie arcade) i gry na Amigę. Będą wystawy (fotografia w grach wideo, propaganda w polskim komiksie czasów PRL, Smoki i Podziemia) i pokazy filmów, będzie można włożyć na czachę hełm VR albo porzucić go na rzecz joy’a, by pograć w kultowe tytuły na starych maszynach 8/16-bitowych. Truskawką na torcie będą jak zawsze panele dyskusyjne i goście specjalni, m.in. Éric Chahi (Another World), Jordan Mechner (Prince of Persia) i Martyn Brown (współzałożyciel Team17). Tych będzie można dźgnąć paluchem na żywo, Kena Williamsa (współzałożyciel Sierra On-Line) niestety tylko posłuchać/zobaczyć on-line. To i tak będzie przeżycie. Łapusz jak zwykle się postarał 😉
Jak zwykle wieczorem dla wybrańców (supporterów) odbędzie się After Party. Mimo iż się do nich zaliczam, niestety nie skorzystam z możliwości wypicia drinka z Jonem Hare (Sensible Soccer). Samochodem jestem, do Lubo trzeba będzie wracać.
Cały program Pixel Heaven dostępny jest na stronie imprezy. My z Juniorem doczekać się już nie możemy, pewnie znowu wydamy kilka stówek, wejdziemy w każde drzwi i zrobimy kupę filmików i zdjęć. Wrażeniami podzielimy się po powrocie.
