
Wpadło mi w ręce wiekowe, 35-letnie wydanie specjalne (a właściwie suplement) Horyzontów Techniki pt. 64 strony o komputerach. W latach 80-tych Horyzonty Techniki wydawane były przez należące do Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT) Wydawnictwo Sigma, które rozpowszechniało także słynny Mikroklan, ten jednak redagowany był przez zespół miesięcznika Informatyka. Trochę to skomplikowane, ale w sumie niewiele.
Nie spodziewałem się wiele po lekturze tego dodatku. Początek jest słaby. Wieści ze świata z lat 1985-1986 w periodyku, który ukazał się jesienią 1987 roku wyglądają trochę niepoważnie, ale w PRL-u takie opóźnienia nie były niczym niezwykłym. Na szczęście dalej jest dużo lepiej. W miarę świeża relacja z targów CeBIT, osobne artykuły o popularnych ówcześnie komputerach (IBM, Macintosh, Amiga, Atari ST), teksty o profesjonalnych symulatorach lotniczych czy zastosowaniu komputerów w architekturze dają radę. Ale prawdziwymi hitami są art „Skąd się biorą komputery” Jerzego Szperkowicza i wywiad Zbigniewa Gabrysia z Lucjanem Wendlem. Z pierwszego dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o polskiej komputerowej rzeczywistości lat 80-tych, popartych danymi, nazwami firm czy zdjęciami m.in. z giełdy. W drugim mamy możność poznać historię i ówczesne plany założyciela LDW i Karen, co fajnie koreluje z artykułami o panu Lucjanie m.in. w Pixelu. Wywiad jest tak ciekawy, że wrzucam go na Zapach Papieru (zakładka „ciekawe artykuły”, rok 1987).
Lekturę pożółkłych stron Horyzontów Techniki – Suplement: 64 strony o komputerach mam za sobą. Nigdy wcześniej nie czytałem tego numeru, nie kupiłem go też „za młodego”. Mimo 200-tysięcznego nakładu gazety te były nie do zdobycia. I choć czasem język brzmi trochę archaicznie (ech, ten „sztywny dysk” 🙂 ) i drętwo, miło było powspominać pionierskie czasy. Kończę zatem ten wpis i idę włączyć na chwilę mojego komozłomka.
