Dwa dni temu październikowy Pixel trafił do saloników prasy. Akurat w sam raz tuż przed imprezą Pixel Heaven, która się odbywa w ten weekend, a o której sporo można było przeczytać wewnątrz numeru. A o czym jeszcze można przeczytać przewracając czerwone, kubek w kubek identyczne jak w PSX Extreme okładki?
Dziś wyjątkowo zacznę od publicystyki, bo odejście Clive’a Sinclaira zaważyło po części na zawartości bieżącego wydania, że o Pixel Heaven nie wspomnę (chociaż nie – wspomnę, ale w następnym wpisie). Dla mnie tematem numeru jest artykuł Bartka Kluski o wynalazkach Sir Clive’a, zarówno tych znanych, które przyniosły mu sławę i pieniądze, jak i tych mniej popularnych, które zawiodły go na skraj bankructwa. Te osiem stron wchłonę noskiem za jednym zamachem. Z innych rzeczy, ciekawie zapowiada się tekst o serii Ghostn’s Goblins. Nie wiem, czy jest to „Najlepsza gra na świecie”, ale z pewnością najtrudniejsza. W sequel tnę od kilku miechów na konsoli Capcomu i za grzyba nie mogę wyjść poza początkowe lokacje. Fajnie będzie także poczytać o historii firmy Silmarils, która dinozaurom kojarzyć się może z cyklem Ishar, ja natomiast zagrywałem się w ich mniej znany tytuł – Arabian Nights. Jako odskocznię od czasów i gier retro potraktuję tekst o husarii (choć to też formacja mocno retro 😉 ), wrzucony zapewne przy okazji premiery Humankind.
W dziale nowych gier w tym miesiącu zrecenzowano 18 tytułów, z których połowa otrzymała znaczek jakości. Zauważam (zresztą nie tylko w Pixelu), że ostatnimi czasy te znaczki przyznawane są nagminnie i zaczynają tracić na swojej ekskluzywności. Jako czytelnik chciałbym, aby wyróżniano nimi absolutnie najlepsze gry, a nie wszystkie bardzo dobre. Lećmy jednak dalej. Najwyższą ocenę, co mnie specjalnie nie dziwi przyznano Far Cry 6 (94%), najniższą – Aliens: Fireteam Elite (65%). Generalnie nie ma w tym miesiącu większego rozdźwięku pomiędzy reckami tych samych tytułów w różnych czasopismach. Jedynie No More Heroes III na Switcha w Pixelu dostało 85%, a w CD-Action „tylko” 6/10. To spora różnica, choć w tym przypadku gust Michał R. Wiśniewskiego jest zgodny z upodobaniami graczy i recenzentów na Metascore, a Eugeniusz Siekiera wyszedł na malkontenta 🙂
Do pisma jak zwykle wrzucono stałe rubryki, te co lubię bardzo (RetroExpress, Big Box, 21 klatek) i te co lubię mniej (Indykarium, Autofire, Sidequest – choć planszówki rulez!). Zaskoczył mnie brak kosmicznego felietonu Usera Jamy, ciekawe czy to jednorazowo (może tak się zagrywał w Far Cry’a 6, że nie zdążył), czy już na stałe. Szkoda by było. Są oczywiście felietony stałej brygady i wiele innych tekstów, o których nie wspomniałem, co nie znaczy, że to gorszy sort. Już nie ma co wymieniać, trza czytać. Rybki nakarmiłem, kota pogłaskałem, poobiedni kubek „plujki” przysuwam i za lekturę się zabieram. Strona 65… co to, Sinclair wybuchowy zegarek skonstruował?!