Strona główna » Newsy » CD-Action nr 12/2021 (327)

CD-Action nr 12/2021 (327)


Opublikowano: 19/10/2021 | Autor: Avok

CD-Action nr 327 od dziś w sprzedaży. Nabyłem, sprawdziłem, może być. A teraz garść szczegółów, parę pochwał i jedna nagana.

Kilka zapowiedzi i testów przedpremierowych plus 32 recenzje – to zawartość growa bieżącego numeru. Okładkowy Battlefield 2042 został przetestowany na miesiąc przed premierą i zrobił dobre wrażenie na Krigorze. Ja nie zagram, więc przeskoczyłem od razu do recenzji. A tam siedem produkcji ze znakiem jakości, z najwyżej ocenionymi (9/10) Lost Judgement i Kena: Bridge of Spirits. Czyli bez niespodzianek. „Dziewiątkę” dostał także Cyberpunk Red, ale to gra fabularna. Ciekawostką niech będzie fakt, że przebój ostatnich dni – Far Cry 6 – doczekał się największej recenzji, ale zasłużył „jedynie” na siedem oczek. I co więcej, jak relacjonował mi ostatnio Junior, gra na świecie zdobywa większość ocen w tych granicach. Tak więc User Jama ze swoim 95% w Pixelu chyba mocno odpłynął. Ale że to spec od przygodówek, a do opisania wcisnęli mu grę akcji, można mu wybaczyć 😉 Dla porządku dodam, że w ramach Kaszanki Zone w najnowszym CDA najniżej oceniono Rico London (2/10). A Kaszanka, cóż, pojawia się i znika.

Publicystyka wita historią dyskietki by Smuggler. Nie wiedziałem, że można o tym napisać sześć stron, ale potwierdzam – można. Znacznie skromniej (choć zakładam się że równie ciekawie) prezentuje się kolejna historia, tym razem fotofonu. Wpadł mi w oko także tekst o sequelach, które miały być całkowicie innymi grami, ale „podczepiły się” pod tytuły, które odniosły sukces. Ciekawe, ciekawe… Doceniam także tekst o Diunie, po czym i tak przesuwam go na koniec kolejki. Nigdy jakoś nie przepadałem za tym pełnym piachu uniwersum.

Zawartość CD-Action to także felietony (w końcu ktoś napisał o zmarłym sir Clivie Sinclairze), dział sprzętowy (ziew), a także stałe rubryki. Te moim zdaniem stanowią dużą siłę CDA i zawsze pochłaniam je z przyjemnością, szczególnie Magazyn kulturalny, Szpile i Action Redaction. Zalewam kubek przedniej yerby mocno twardą wodą, rozsiadam się w fotelu z wkładką masującą i zatapiam w lekturze…

…ale zanim się zatopię, jeszcze NAGANA! Nie znalazłem w najnowszym CD-Action choćby wzmianki o Pixel Heaven. Ja wiem, że organizuje ją wydawca konkurencyjnych pism, ale tak mało dobrych eventów ostatnimi czasy mamy, że naprawdę szkoda je olewać! Było mnóstwo ludzi, dużo gier i retro sprzętu, wystawy, świetne panele dyskusyjne, ważni goście (syn Clive’a Sinclaira!) itd. Długo by wymieniać, a dla CDA po prostu imprezy nie było. Małe to, strasznie małe…

CD-Action nr 327 – przednia okładka
CD-Action nr 327 – tylna okładka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *