Strona główna » Newsy » PSX Extreme nr 2/2021 (282)

PSX Extreme nr 2/2021 (282)


Opublikowano: 08/02/2021 | Autor: Avok

Przerzucam strony nowego, lutowego numeru PSX Extreme. Okładka (łatwo pomylić z tą z Pixela, chyba mają wspólnego grafika) sugeruje, że polskie The Medium jest bohaterem wnętrza. I rzeczywiście, horror Bloober Team ma swoją recenzję, dostał znaczek jakości i tytuł „gry numeru”. Oceny jednak wcale nie biją po oczach (8+/7+), a konkurencji (może poza Hitmanem 3) w bieżącym numerze nie ma. W ogóle jest słabo z recenzjami – zaledwie 13 stron! Tego chyba jeszcze nie było. Dziury udało się na szczęście zapchać całkiem smakowitą zawartością.

Rok 2020 za nami, więc czas na podsumowania i ranking najlepszych tytułów ostatnich 12 miesięcy. PSX Extreme zawsze ambitnie podchodzi do tego tematu, poświęcając mu wiele stron. Również w tym roku na 14 stronach znajdziecie nie tylko TOP 50 gier, ale także osobiste growe preferencje zg(red)ów z rozbiciem na poszczególne gatunki, komentarze, opisy najważniejszych wydarzeń minionego roku itd. Najlepsza produkcja została wybrana z puli murowanych pewniaków i… nie jest to Cyberpunk 2077. O grze Redów rzecz jasna nie zapomniano, poczytacie o niej zarówno w felietonach Zooltara, Zaxa i kilku innych autorów, jak i w Zgrentgenie.

Sporo dobrej publicystyki wychwyciły moje oczęta w najnowszym PSX Extreme. Na pierwszy plan wysuwają się dwa arty: o certyfikowaniu gier przez producentów konsol (o KJ-cie Nintendo sporo słyszałem, ale o Sony i Microsoftu już nie) i o salonach gier wideo i anime w Japonii (fascynuje mnie ten dziwny, kolorowy świat). Ciekawie zapowiadają się teksty o niezrealizowanych produkcjach ze świata Silent Hill i zrealizowanych ze świata Alien. Poza tym jest spora dawka retro wspomnień, kupa felietonów, tradycyjnie kąciki komiksowe, filmowe i czytelników, listy do HIV-a, a także cała gama publikacji specjalnie lub niespecjalnie nie wspomnianych przeze mnie. Dość ględzenia, fotel do kominka czas przysunąć, okulary na nos wsunąć, muzę z „Mortal Kombata” zapodać i wisienki w likierze otworzyć. Od czego tu lekturę zacząć, może od Ohayo Nippon…

Podobieństwo okładek PSX Extreme i Pixela

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *