Kolekcję konsolek przenośnych powiększyłem o 41-letni egzemplarz gry Tennis firmy Tomy Company Ltd. Tomy to japoński producent zabawek o prawie stuletniej tradycji. W latach 80-tych wypuścił serię grubo ponad 100 handheldów, część pod marką TomyTronics. Wiele z nich jest bardzo pomysłowo wykonanych jeśli chodzi o ideę, kształt, malowanie czy manipulatory. Marka nie korzystała ze zbyt wielu znanych licencji, ale parę ciekawych franczyz by się znalazło, jak Hello Kitty czy TMNT. Sama firma Tomy działa do dzisiaj, po przekształceniach i fuzji z konkurencją przyjęła nazwę Takara Tomy.
Mój egzemplarz Tennisa jest sprawny i bardzo dobrze zachowany. Ma mało rysek i otarć, naklejki niewyblakłe, przyciski i przełączniki prawie jak nowe. Obudowa o wymiarach 22 x 14cm zawiera wyświetlacz fluorescencyjny (VFD), na którym widać sylwetki tenisistów i lecącą piłeczkę. Całość zasilana jest czterema bateryjkami R14. Gra ma instrukcję przyklejoną na odwrocie obudowy, co było ówcześnie powszechnie stosowaną praktyką. Sam zabawa nie jest zbyt skomplikowana, można rozgrywać mecz samemu lub w parze (!). Zawodnik obsługiwany jest przez sześć przycisków ruchu i jeden serwisu. W przypadku multiplayera taki sam zestaw ma do dyspozycji drugi gracz. Pograliśmy trochę w Tennisa z Juniorem i chęci starczyło nam na pół godziny. Więcej nie da rady. Niemniej sama konsolka jest bardzo ładna, prestiżowa i starożytna. Zajmie godne miejsce w mojej kolekcji.