Strona główna » Newsy » Pixel nr 10/2020 (63)

Pixel nr 10/2020 (63)


Opublikowano: 04/10/2020 | Autor: Avok

Październikowy numer Pixela już jest. Na okładce gangster z Mafii: Definitive Edition, w środku 124 strony wypełnione mniej lub bardziej retro tekstami. Niespodzianek nie zauważyłem: te same działy i rubryki, te same nazwiska autorów, ten sam brak zdrapek z kodami na cokolwiek, jest za to kartka pocztowa z Pixel Heaven 2020. To raczej gadżet promocyjny niż kolekcjonerski, ale mi się spodobał – przyda się na zakładkę.

Dział „Play the Game” otwiera recenzja okładkowej Mafii: Definitive Edition i gra jak widzę otrzymała „znaczek jakości Pixela”. To tytuł, który lata temu ogrywałem na PS2 i nawet napisałem jego recenzję (wcale się nie chwalę) dla najlepszego ówcześnie (a na pewno teraz) serwisu o grach w polskim necie. Może się skuszę na nostalgiczny powrót i kupię odrestaurowaną wersję Mafii. Tym bardziej, że poza Tell Me Why żadna produkcja w omawianym numerze nie przykuła mojej uwagi. No, może oprócz Captaina Tsubasy, który w Pixelu został uznany grą bardzo dobrą i dostał 75%, a w najnowszym CD-Action grą złą, z oceną co najwyżej 4/10. Ot, taka redaktorska fantazja. I kupuj tu gry na podstawie recenzji 🙂

Jak dla mnie, hitami bieżącego numeru są dwa artykuły. Pierwszy to opis uniwersum „Powrotu do przyszłości”. Filmy uwielbiam, przygodówkę Telltale scalakowałem, zakup DeLoreana mam w planach. Czegoż pragnąć więcej? Zawsze dobrej publicystyki na ten temat. Drugim hitowym artykułem jest wywiad z Piotrem Łukaszukiem, byłym pracownikiem firmy Dynamix, który 30 lat temu wraz z bratem bliźniakiem Dariuszem byli bodaj pierwszymi polskimi programistami robiącymi gry w USA. Do dziś pamiętam wywiad z Piotrem w Secret Service nr 9 z 1/1994, który czytałem z zapartym tchem. W eterze krąży też anegdota, że Martinez dostał od braci kilka pudełek z oryginałami. Gdy po jakimś czasie w SS-ie oprócz recenzji pojawiły się kody do obejścia zabezpieczeń, bliźniacy nie byli zbyt szczęśliwi tym faktem. Cóż, takie to były czasy 🙂

Tyle na dzisiaj. Jeśli chcecie się dowiedzieć, co można jeszcze znaleźć w najnowszym numerze, po prostu kupcie Pixela. Ja się zabieram za lekturę. Kawa zaparzona, Kicia śpi obok do góry kołami, Samantha Fox brzęczy w tle, odlatuję…

Pixel nr 63 – przednia okładka
Pixel nr 63 – tylna okładka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *