Absolutnie, definitywnie i całkowicie przypadkowo trafiłem na tzw. wyprzedaż garażową, zorganizowaną 1 km od mojego domu. Nie miałem wielkich nadziei na zdobycie coś wartego uwagi, ale… spójrzcie na zdjęcie. To było najlepiej wydane 16 złotych w ostatnim czasie. A i ludzie mili, nie śmietnikowa żuleria. Widziałem też Xbox-a 360 z kierownicą, klawiaturą i czymś tam jeszcze, ale tu akurat drogawo było. Tak czy siak, czekam niecierpliwie na następną wyprzedaż.
