Strona główna » Newsy » Pixel nr 12/2018 (43)

Pixel nr 12/2018 (43)


Opublikowano: 03/12/2018 | Autor: Avok

Nabyłem właśnie Pixela nr 43. Grudniowy numer Falloutem stoi, co dziwić nie może. Okładka, recenzja Fallouta 76, dwa duże artykuły Voyagera w „Credits” o Falloucie 4 i kryptach w postapokaliptycznym świecie, nawet podczepiona reklama czapeczek i skarpetek z logo nowego tytułu Bethesdy – to daje prawie 17 stron! Rekord chyba w historii pisma. I tylko dziwna wydaje się wysoka ocena Fallouta 76 i przydzielony mu przez pismo znaczek jakości. Jakby na przekór wszystkim (ocena na Metacritic to katastrofa), którzy tego zabugowanego potworka uważają za totalną porażkę. Chętnie przeczytam uzasadnienie oceny w recenzji.

Idąc dalej, dla mnie numerem jeden bieżącego wydania Pixela są dwa artykuły z działu „Hall of Fame”. Pierwszy to felieton Bartka Kluski o firmie Karen. Pamiętam, jak pierwszy raz czytałem o programistach znad Wisły 28 lat temu w debiutanckim numerze Top Secret i byłem wtedy ogromnie dumny, że „Polak potrafi”. Drugi tekst to gigantyczny (12 stron!) opis serii Wolfenstein. Historia, twórcy, zdjęcia, ciekawostki – taki mix bardzo lubię, choć pewnie niewiele informacji przeczytam po raz pierwszy. W dziale „Secret Level” ciekawie zapowiada się art o tworzeniu dźwięków przy pomocy nietypowych „instrumentów”. W „Credits” witają nas standardowe felietony „wspaniałej czwórki”: Wojtka Pijanowskiego, Alexa, Naczelnika i Borka, a także tradycyjnie coś o kosmosie – tym razem będziemy się katapultować z rakiety. Brakuje natomiast rubryki „Kartką i kostką” i ciekawe, czy poszła do lamusa, czy tylko pauzuje.

Na koniec wyliczanki wrócę jeszcze do jednej z ocen z działu „Loading”. Nota 40% dla LEGO DC Super-Villains w sytuacji, gdy branża i gracze dają prawie dwa razy tyle to kolejny dowód na to, że nie każdy redaktor powinien dostawać losowy tytuł do recenzji. Ja wiem, że jest to subiektywna ocena człeka i takie tam bla bla, ale nawet subiektywny odbiór ma swoje granice, za którą jest śmieszność. I to już drugi raz w tym samym numerze. Ale Pixel jest, jaki jest i trzeba go zaakceptować razem z zaletami, jak i wadami. Czytania jak zwykle jest masa, więc już idę zaparzyć kawę… Aha, jest już zapowiedź Pixel Heaven 2019. Ma być w połowie maja, czyli trochę wcześniej niż ostatnio. Miejsce to samo, atrakcji (mam nadzieję) więcej. I oby bufet był lepszy, bo syn mi się ostatnio struł 🙂

Oceny Fallout 76 i LEGO DC Super-Villains

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *