Strona główna » Newsy » Pixel nr 6/2018 (38)

Pixel nr 6/2018 (38)


Opublikowano: 05/06/2018 | Autor: Avok

Czerwcowy numer Pixela trafił w moje łapki. Na pierwszy rzut oka określiłbym go jako „wampirowo-pixelheavenowy”. „Wampirowy”, bo na okładce widnieje blady gość z gry o jakże znamiennym tytule Vampyr, a w numerze znajdziecie przeglądowy artykuł o krwiopijcach i ich obecności w grach. „Pixelheavenowy”, bo i wstępniak, i kartonowa wrzutka z mapką imprezy, i obszerny felieton promujący nie pozwalają zapomnieć, że event już za kilka dni. Po raz pierwszy tam będę i mam nadzieję, że impreza zrekompensuje mi te kilkaset przejechanych kilometrów. A co jeszcze mamy w numerze?

Z opisów gier na pierwszy plan wysuwa się Detroit: Become Human. Ta gra czy raczej film interaktywny dostał od Pixela znak jakości, ale nie dlatego w niego zagram, ale dlatego, że klimatem przypomina kultowego „Łowcę Androidów”. Co tam jeszcze? Aaaa, jest kolejny artykuł o Nintendo Labo, tym razem opisujący rodzinne doświadczenia w kontakcie z tym dziwactwem. Widzę też tekst o Witchwood – dodatku do Hearstone. Przeczytam z przyjemnością, choć karcianka już mi się znudziła. W Hall of Fame zamieszczono wspomnienia o Gods. Nie wiem, czy to najlepsza gra świata, ale na pewno jedna z najlepszych gier na Amigę. Pamiętam, jak po raz pierwszy zobaczyłem screeny z niej w Amiga Action – szok! Za to Deus Ex nie jest moja ulubioną grą i serią, dlatego na razie odpuszczę sobie artykuł i nim. Przeczytam za to z chęcią mega wywiad ze współzałożycielem Atari i twórcą Ponga – Allanem Alcornem. Takich tekstów nigdy mało. Wzrok mój przyciągnęły jeszcze arty o PICO-8 – konsoli, która fizycznie nie istnieje, oraz o polskich plenerach w grach. Ze stałych rubryk połknę bez popitki Kartką i kostką i kosmosowe mądrości (tym razem o kometach), a także działy naszych ulubionych felietonistów.

W tym miesiącu brakło tekstów Naczelnika i Emilusa. Albo się lenią, albo ich teksty były zbyt słabe i nie poszły do druku… 😉 Lekturę czas zacząć, kawę zaparzyć, orzeszki rozpakować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *