Z Pixel Heaven przywiozłem numer specjalny Świata Gier Komputerowych. Tradycji, że co roku przy okazji eventu reaktywuje się na jeden numer jakieś kultowe czasopismo, stało się zadość. Pismo Piotra Pieńkowskiego jest najchudsze wśród wszystkich reaktywacji i ma tylko 64 strony, co jest, wbrew temu co stwierdza we Wstępniaku, wynikiem nawet gorszym od pierwszego, premierowego numeru pisma z 1993 roku (68 stron). Zresztą stwierdzenie, że nadmiar tekstów szkodzi, brzmi dość dowcipnie, bowiem nikt Naczelnikowi nie broni zamieścić dużo dobrych tekstów. Brakło chyba czasu i środków.
Wygląd i zawartość pisma wzorowany jest wedle słów Piotra na lata 1997-1998, choć akurat logotyp z kulą ziemską (bez rakietki) ewidentnie nawiązuje do lat 1993-1995. Brak jest oznaczeń na okładce co do numeracji pisma, indexu i ceny (wołali dwie dychy – sporo jak na pismo bez covera 😉 ), co dla archiwistów mojego pokroju jest ewidentnym wykroczeniem. Dopiero w stopce doczytujemy, że to „numer jubileuszowy” (25 lat). Wewnątrz owego „jubileuszowego” Świata Gier Komputerowych fani znajdą swoje ulubione rubryki z przeszłości, jak Bez prądu, Kantyna, Świat według ManJAka czy Między nami, graczami. Zamiast recenzji nowych gier znajdziecie opisy tytułów, które wstrząsnęły redakcją w przeszłości. Powracają ulubieni autorzy: Naczelnik, Elektryczny, ManJAk, Manis, baRTeS czy Kłomczuch. Jest nawet kultowy komiks Śledzia „Fido i Mel”. Generalnie jest bardzo dobrze i miłośnicy starego klimatu pism lat 90-tych poczują się jak w domu.
Jedyne, czego mi brakuje to artykułu wspominkowego o losach najlepszych autorów tworzących ŚGK. Jest wprawdzie jakieś napomknięcie we Wstępniaku, ale to za mało! Miło by było przeczytać, że ten został profesorem, tamten biznesmenem, a jeszcze inny rolnikiem czy nawet bardem 😉 Może wpadną na ten pomysł przy okazji kolejnego numeru jubileuszowego, za jakieś kolejne 25 lat. Ja planuję dożyć tej wzniosłej chwili.
Jubileuszowy numer „Świata Gier Komputerowych” to swoisty powrót do czasów młodości, choć owe już nigdy nie wrócą. Za to magazyn – jednorazowo – tak właśnie uczynił. A co konkretnie znajdziemy na jego łamach? O tym przekonać się można oglądając recenzję tegoż wydania specjalnego na jutubowym kanale RETRO ARCHIWIZACJA…
https://www.youtube.com/watch?v=M2OLxzDtHcQ