Kilka numerów PSX Extreme z przełomu lat 2002-2003 uzupełniło moją kolekcję. Przeglądając stare gazetki wróciłem wspomnieniami do tych czasów, kiedy to rynek konsol zdominowało PlayStation 2, Xbox i GCN próbowało je gonić, a Dreamcast właśnie pożegnał się z tym światem, zamordowany przez własnego stwórcę. Te realia jasno wynikają z lektury pisma, gdzie opisy gier na PS2 wręcz przytłaczają inne platformy. A ja miałem wtedy Dreamcasta 🙁
Na marginesie, zaobserwowałem zabawną rzecz: opinie redaktorów PSX Extreme, wyrażane w krótkich tekstach „trzy grosze” jako uzupełnienie głównej recenzji, były zdumiewająco zgodne. Tak jakby wszyscy albo mieli jednakowy gust, albo byli odpowiednio poinstruowani, co by nie odstawać zbytnio ocenami od siebie. Pracowałem trochę w tej branży i co nieco wiem, jak to działa… 😉