
Będąc za zachodnią granicą nie odmówiłem sobie przyjemności zakupu świeżego numeru największego niemieckiego magazynu o Nintendo N-Zone. Na okładce Mario z gry „Mario + Rabbids Kingdom Battle”, w środku rządzi niepodzielnie Switch. Na 3DS-a jak zawsze znajdzie się garść gier, ale Wii U to już historia – opisany jest jeden tytuł! Przypomina mi się rok 2003 i umierający Dreamcast. Wtedy też od święta pojawiał się na łamach pism jakiś pojedynczy tytuł. Samo N-Zone jest bardzo „nintendowskie” – kolorowe, cukierkowe, specyficzne – w sam raz dla fanów platformy. Ciekawe, czy u nas znalazłoby się kilkanaście tysięcy miłośników Nintendo, którzy pozwolili by utrzymać się magazynowi dedykowanemu tej marce na rynku.