Powiększyłem kolekcję starych pism o trzy numery Bajtka z 1992 roku. Obowiązkowo przeglądnąłem je strona po stronie i przeczytałem najciekawsze artykuły. Niestety, dział gier to już cień tego, co robili chłopaki parę lat wcześniej, zaledwie parę krótkich opisów i nic więcej. Wiem – wtedy już przenieśli się do Top Secret. Z „poważnych” artykułów z rozrzewnieniem przeczytałem o mikrokomputerze CA80. Kiedyś chciałem go mieć, wysłałem nawet kopertę ze znaczkiem i otrzymałem katalog. Był 2-3 razy tańszy od ówczesnych 8-bitowców, na które nie było mnie stać. Ciekawostką jest, że kupowało się nie w pełni działający sprzęt, a… części, z których należało go złożyć. Na dodatek, jak się okazało komputer nie można było podłączyć do telewizora, a wbudowany 8-pozycyjny wyświetlacz to cała „grafika”, jaką miał do zaoferowania. A ja chciałem grać. Koniec końców mikrokomputera CA80 nie kupiłem, ale sprzęt i tak znalazł kilka tysięcy nabywców. Konstruktor – p. Stanisław Gardynik nie został polskim Stevem Jobsem, w połowie lat 90-tych założył firmę ESK i przerzucił się na produkcję elektronicznych tablic wyników do hal sportowych.
Bajtki z 1992 roku – przegląd
Opublikowano: 09/07/2017 | Autor: Avok