
Z wakacji przywiozłem hiszpańskie czasopismo Nintendo, dedykowane Wii U i 3DS-owi. Na okładce Link z marsową miną i duży napis, że Nintendo właśnie kontratakuje, a w środku… to co zwykle. Te same klimaty, ci sami bohaterowie i te same gry, tylko z wyższymi numerami. Brak nowych światów, brak poważnych gier, brak czegoś, co przyciągnęłoby dorosłego gracza. Jako dawny fan Nintendo i posiadacz wielu konsol tej firmy z przykrością stwierdzam, że ten system nie jest już dla mnie. To świetny wybór – dla dzieci.