
Wzbogaciłem się o osiem numerów magazynu Reset. Stan gazet menniczy, mimo prawie dwóch dych na karku. Nabytek to naprawdę cenny, bo miałem dotychczas niewiele egzemplarzy tego tytułu w mojej kolekcji. Nigdy nie byłem jego wielkim fanem i rzadko go kupowałem w czasach, gdy się ukazywał. Ale markę swoją miał, tym bardziej, że w dużej mierze tworzyli go chłopaki z Secret Service i Gamblera.