
GAMEStation – kolejny „cenny” tytuł się w mojej prasowej kolekcji. „Cenny”, bo nigdy go wcześniej nie kupowałem, nie miałem nawet pojęcia o jego istnieniu. Ale dlaczego „cenny” w cudzysłowie? Bo zacząłem przeglądać pismo i… o jezzzuuu! Co to jest? Teksty panów „redaktorów” to poziom nawet nie gimnazjum, ale podstawówki, i to tej spod budki z piwem. Katastrofa! Jeśli się nie mylę, zauważyłem w tym szacownym gronie obecnego naczelnego PSX Extreme, ale to może fatamorgana…