Z racji pobytu służbowego w Belgii mam możliwość zakupu ich komputerowej, a w szczególności growej prasy. Pierwszym (nie wiem czy nie jedynym, rozeznaję dopiero rynek) moim nabytkiem jest multiplatformowy miesięcznik Gameplay. Majowy numer z Linkiem na okładce liczy 84 kolorowe strony i kosztuje 7,95 EUR. Lakierowana okładka i niezły papier zachęcają do lektury, zaglądam więc do środka.
Oczywiście słowo „lektura” jest sporą przesadą, z braku znajomości niderlandzkiego pismo jedynie kartkuję. Jest bardzo typowe, składa się głównie z nowinek, zapowiedzi i recenzji, a także garści kącików (VR, indie, mobilki, DLC itd.). Kompletnie brak za to publicystyki. Jest tylko jakaś relacja, a poza tym zero, nul. W numerze bez zaskoczeń, rządzą hity pokroju okładkowej Zeldy czy Diablo IV. Mnie jak zwykle interesują polskie akcenty. Są trzy: wzmianka o restarcie Wiedźmina – Sirius CD Projektu, notka o grze Rogue Spirit studia Kids With Sticks oraz mini recenzja gry VR Interkosmos 2000 od Ovid Works (z niezłą oceną 78%). Generalnie nie za wiele. W innych zagranicznych periodykach znajdowałem znacznie więcej.
Parę słów o historii pisma. Założone zostało jako PC Gamepro 29 lat temu, jest więc starsze niż CD-Action i PSX Extreme. Pierwszy numer jeszcze dwumiesięcznika był czarno-biały i pojawił się w połowie 1994 roku. Wkrótce tytuł zmieniono na PC Gameplay i to „PC” w nazwie utrzymywało się do 2010 roku, kiedy to postanowiono rozszerzyć profil o konsole. Do dziś ukazały się 322 numery Gameplay’a, co wzbudza szacunek. Sprzedawane są nawet numery z Cover DVD (spokojnie, bez pełniaków), jednak można je zamówić tylko poprzez witrynę internetową pisma. A witryna? Cóż, prawdziwe retro, to już stary Zapach Papieru wyglądał lepiej 😉
Redakcja Gameplay’a mieści się w 35-tysięcznym miasteczku Geel. Ode mnie niedaleko, zaledwie 60 km. Zastanawiałem się nawet, czy nie zrobić sobie wycieczki i nie odwiedzić chłopaków, ale po wstukaniu adresu redakcji w mapy Google’a ujrzałem domek z ogródkiem i pana pielącego grządki. Stchórzyłem 🙂 Samo pisemko jest jednak ok i z pewnością będzie fajnym uzupełnieniem mojej kolekcji.
