Pegasus Extreme

Pegasus Extreme

Pegasus Extreme

Po małych perturbacjach Pegasus Extreme trafił w moje ręce. Niezły papier i trzy dychy bez grosza za 108 stron nostalgii, w skrócie tak wygląda nowy odprysk „szmatławca”. Z magazynem przyszły dwie karty z informacjami pozwalającymi ściągnąć trochę archiwaliów, a także mała czekoladka. Tą po sesji zdjęciowej skonsumowałem. Trudno, przytyję. Szczerze mówiąc nie za bardzo mi…