W kwietniowym numerze PSX Extreme przeczytałem artykuł Norbiego porównujący copy party z targami. Ciekawa, lekka lektura, w której wyłowiłem jeden smaczek: info o wykluwaniu się pierwszego numeru „szmatławca” podczas party w Turawie pod Opolem. Z tego jednak, co mówili założyciele „ikstrima” – Aju i Fenix, pomysł na pismo pojawił się w lipcu 1997 roku podczas włocławskiego Intel Outside Party IV, a pierwszy numer był doszlifowywany gdzieś na nadbałtyckich plażach. Skąd więc Norby wytrzasnął Turawę?
Zrobiłem mały research i znalazłem archiwalne wspomnienia o imprezie w Turawie. Otóż rzeczywiście, odbyła się tam trzecia edycja copy party zwanego Gravity, ale miało to miejsce już rok po premierze PSX Extreme, w sierpniu 1998 roku. Nic się tam nie mogło więc wykluwać. Natomiast rok wcześniej drugie Gravity odbyło się też w sierpniu, ale w Hali Gwardii w Opolu, nie w Turawie. Tak więc albo Norbiemu pomyliły się daty, albo miejsca. Co ciekawe, inni redaktorzy o turawskim copy party w kontekście powstania pisma nigdy nie wspominali. Być może sam pomysł i początki „szmatławca” nie zrodziły się w jednym miejscu i czasie i każdy ze zg(red)ów nich widzi je odrobinę inaczej. Wzmianka godna umieszczenia w „Ciekawostkach” na podstronie PSX Extreme, co też uczyniłem.
A tak na marginesie: w innym miejscu we wspomnianym artykule autor opisuje akcję z tancerką na Intel Outside w 1994 roku, która dziś prawdopodobnie skończyłaby się w prokuratorze z nagłówkiem „usiłowanie gwałtu”. Ja wiem, że to były szalone lata 90-te, nic się ostatecznie nikomu nie stało i takie tam, ale opisywanie tego zdarzenia w kategoriach radochy i dobrej zabawy to wiocha jakich mało. Eee tam, nic się nie stało. Wymacana dziewczyna pewnie śmiała się najgłośniej.

