
Pixel nr 42 już jest. Nietrudno z daleka wypatrzyć czerwoną okładkę z Red Dead Redemption II. Wiadomo – hit musi być eksponowany. Pismo rozpoczyna oczywiście wstępniak, za który Micz zdążył już w sieci przeprosić. Przeczytałem i nie wiem za co, tym bardziej, że w przeszłości Naczelny pisał już bardziej kontrowersyjne i głupie wstępniaki, i jakoś nie przepraszał. Chyba chory albo się starzeje. Dalej mamy obszerny artykuł o 10-leciu GOG.COM. Zacny pomysł na reaktywację starych gier i zacna platforma, do tego polska, więc warto przeczytać. Następna w kolejności jest relacja z wizyty w ogromnym muzeum starych kompów, flipperów i rozmaitych maszyn do grania, acz nie tylko. Ta chyba największa ekspozycja na świecie tego typu zlokalizowana jest w… Czechach! Kolejne teksty przyciągające oko to wspomnienie o zmarłym niedawno Benie Daglishu, projekt Borka z pendrivem w roli głównej i prezentacja przez Capcom m.in. odświeżonej wersji drugiego Residenta. Miałem go na Nintendo 64 i pamiętam, jak chwaliłem się przed kolegami z PSX-ami tą wypasioną wersją.
Przejdźmy do działu „Play the Game” – oj, i tu od razu muszę wyrazić zaniepokojenie! Rozrasta się to to coraz bardziej. Ja chcę więcej retro, a nie opisów nowości! Choć tym razem okazja jest może wyjątkowa, bo zadebiutowały Assassin’s Creed Odyssey i Red Dead Redemption II. Co do pierwszego (w piśmie dostał „tylko” 80%) to z pewnością sprezentuje mi go Mikołaj, drugi (dostał 94%) już mam. Gram i podziwiam, po prostu majstersztyk! Jedyny zgrzyt stanowi ciotowaty głos Dutcha. Łosz k…a nie mogę z nim!
Ale dobra, pchamy wózek do sekcji „Hall of Fame”. Tym razem jako najlepszą grę na świecie opisano River Raid. Pełna zgoda i mój podziw dla Bazyla, że spłodził cztery strony o tak prostym tytule. Chętnie przeczytam też o historii battle royale, choć w to nie grywam (grywa za to moja młodsza wersja czyli Junior).
W „Secret Level” rzuca się w oczy interesujący tekst o systemie Cyberpunk, sporo napisano też o graniu pod Linuxem (syn właśnie zainstalował Ubuntu i się nim od kilku dni jara), nie zginęły również standardowe rubryki czyli Kartką i kostką oraz Kosmos (tym razem User Jama pisze o… długopisach w kosmosie!).
Na koniec mamy dział „Credits”, a w nim m.in. artykuł o piłkach nożnych na Pegasusa (posiadam trzy takie sprzęty, więc temat dla mnie jak najbardziej aktualny), druga część opowieści o ekscentrycznych angielskich programistach i tekst o starym, zapomnianym, acz ponoć świetnym polskim RPG-u na 8-bitowe Atari. Nie zapomniałem oczywiście o felietonach znanych i lubianych Wojtka Pijanowskiego, Borka i Alexa, a także debiutującego w roli felietonisty Pixela Sosa. Cóż, wymieniłem tylko część atrakcji zaserwowanych w tym miesiącu przez pismo z czerwoną okładką (nie SS ;), a przeczytać trzeba przecież wszystko. Kawę więc kupiłem, dzbanek zaparzyłem, ciasto ukroiłem i zasiadam do lektury.